Tempish GT500 - TEST
Rolki Tempish GT500 110 czeskiego producenta dostałam do testu około miesiąca temu. Zbierałem się dość długo dla napisania testu, a dzięki temu udało się przetestować całość zestawu jak i każdą jego część osobno. Spędziłem w nich kilka godzin treningowych. Szyna pojechała nawet na Uliczne Mistrzostwa Polski na torze we Wrocławiu gdzie pod stopami Maćka Bukowskiego zdobyła brąz na dystansie 7km kat. M30 Masters.
Na zestaw GT500 110 składa się but wykonany kompozytu szlkano-karbonowego, tradycyjnie sznurowany z rzepem w okolicy palców i strapem 45⁰ typu spider. Aluminiowa (stop serii 7000) szyna 4x110mm o długości 13,2" z firmowymi kołami 110mm o twardości opisanej jako 88A. Umieszczone w nich łożyska HIGH SPEED ABEC11 608 i samocentrujące tulejki dystansowe, co oczywiste nie jest w budżetowych produkcjach. Za zestaw zgodnie z sugerowaną ceną producenta musimy zapłacić 1 319,00zł choć zapewne znajdziecie go też trochę taniej. W tej cenie od renomowanych producentów speedowych możemy dostać co najwyżej samego buta i to z niższej pułki. Czy zatem opłaca się inwestować w GT500?
Przyjrzyjmy się im dokładniej punkt po punkcie. Zajmę się kolejno każdym elementem tak jakby był on sprzedawany osobno ponieważ "ścigacze" przyzwyczajeni są do tego, że zestawy raczej składamy niż kupujemy gotowe w narzuconej przez producenta konfiguracji. Po za tym każdy z elementów możemy wymienić jeśli nie będzie nam odpowiadał.
Najważniejszym elementem każdego zestawu jest but. W tym przypadku jest to but wykonany z 7'mio warstwowego kompozytu szkalano-węglowego który daje odpowiednią sztywność. Zarówno podczas próby ściśnięcia w dłoniach jak i podczas jazdy nie miałem żadnych uwag do sztywności shella, uważam że jest optymalna do amatorskiej jazdy. Wizualnie sam kompozyt też wygląda prawie idealnie. Żadnych większych bąbli powietrza, powierzchnia gładka, a na pięcie bardzo ładnie ułożona ostatnia, wykańczająca warstwa carbon'u, choć pojawiło się na kompozycie kilka delikatnych zmarszczek w okolicy kostki. Droższa konkurencja często idąc na łatwiznę układa włókno na pięcie na zakładkę co wygląda średnio estetycznie ale oczywiście nie wpływa na jakość produktu. Patrząc na but Tempisha z boku, trochę dziwny wydaje się jedynie kształt przedniej części. Palce są podniesione i czuć to po założeniu buta choć dość szybko przyzwyczaiłem się do takiej sytuacji. Pytanie tylko czy taka pozycja w dłuższej perspektywie nie będzie powodowała jakiś dolegliwości bólowych np. ze strony rozcięgna podeszwowego?
Za to miejsce na kostki jest bardzo dobrze, asymetrycznie ukształtowane. Osobiście jestem posiadaczem wystających kostek nie ułatwiających mi wyboru butów wrotkarskich, to też na co dzień jeżdżę w odlewach. Tu byłem zaskoczony wygodą. Jedynie moja prawa zewnętrzna kostka wystająca jak Everest nie mogła znaleźć swojego miejsca. Miałem przy tej sposobności okazję do przetestowania możliwości termoformowania. Producent w swoich specyfikacjach nigdzie nie wzmiankował takiej opcji, a jednak! GT500 formują się wyśmienicie. Okolicę kostki potraktowałem nagrzewnicą cyfrową nastawioną na 180⁰C, a do powiększenia miejsca na kostkę użyłem moich warsztatowych narzędzi własnego patentu i już po kilku min. cieszyłem się jazdą bez bólu. Duży plus za plastyczność żywicy po podgrzaniu i łatwość operacji formowania, bo nieczęsto zdarza się żeby but do jazdy szybkiej idealnie leżał na stopie.
Wygląd zewnętrzny Tempish'ów może się podobać bądź nie. Kolorystyka jest klasyczna czarno-czerwona ekoskóra, tylko jak dla mnie trochę za bardzo błyszcząca, tak błyszcząca że aż razi ;), a jak coś jest tak błyszczące to szlify rzucają się w oczy 2x bardziej. Mikrofibra użyta jako materiał wewnątrz buta jest przyjemna w dotyku, i dobrze trzyma na swoim miejscu nawet bosą stopę. Wszystko jest dobrze wykończone, szwy są równe, nigdzie nie wystają gluty kleju ani niepotrzebne nitki, a cięcia skóry są gładkie i schludne.
Podwójnym zawodem okazała się klamra 45⁰. Wygląda do złudzenia jak klamry typu spider, stosowane w rolkach SEBA serii FR lub np. Powerslide R4, byłem zatem przekonany że działa identycznie pozwalając na odpuszczanie po jednym ząbku. Niestety nie. Co prawda ma "skrzydełka" po obu stronach jednak są one połączone, a po naciśnięciu któregokolwiek całkowicie zwalniają pasek. Druga, znacznie bardziej kłopotliwa sprawa to fakt, że przy pierwszym mocnym treningu który chciałem na nich zrobić, na 3 km pękło mocowanie paska i obawiam się że nie jest to odosobniony przypadek, bo plastik z którego wykonany jest ten element zdaje się być bardzo wątły. Wspomnę tylko, że nie jest to element w łatwy sposób wymienialny i taka awaria skutkuje odesłaniem rolek na reklamację, wizytą u najbliższego szewca lub naprawą we własnym zakresie, co zdecydowanie zwiększy wytrzymałość zestawu (jeśli ktoś ma zacięcie do takich modyfikacji) ale pozbawi nas gwarancji.
Nie ma tego złego... po pęknięciu klamry miałem okazję przekonać się że przy jeździe z równomiernym tempem zupełnie mi jej nie brakuje, co potwierdza że but jest odpowiednio sztywny, dobrze wyprofilowany i stabilizuje staw skokowy.
Podczas całej jazdy na GT500 lekko przeszkadzał mi jeszcze zbyt długi i sztywny w górnej części język który wystawał znacznie ponad krawędź buta i był wyraźnie odczuwalny podczas każdej próby zejścia niżej na nogach.
Do zamocowania szyny w butach GT500 służą rozstawione zgodne ze standardem LSM (195mm) porty z poprzecznie regulowaną wkładką. Wyglądają bardzo porządnie. Wkładka w którą wkręcamy śrubę mocującą szyny wykonana jest ze stali więc możemy być spokojni o trwałość gwintu. Wszystko jest dobrze spasowane, regulacja odbywa się bez zbędnego oporu, a ponieważ wkładka osadzona jest w aluminiowej ramce nie ma zagrożenia że po jakimś czasie całość się wyrobi zacznie obracać podczas dokręcenia szyn itd.
Szyna 4x110 13,2" jest bardzo mocną częścią całego zestawu. Wykonana ze stopu aluminium 7000, oksydowana na czarno z naniesionymi czerwonymi detalami, wygląda dobrze. Podczas ustawiania kół nie było problemu z ich obracaniem na żadnej pozycji, zakładam zatem że wykonana jest precyzyjnie. Posiada trzy wzmocnienia poprzeczne w kształcie odwróconej litery V. Ustawienie wzmocnień trochę przypomina mi rozwiązanie z kultowej szyny PS XXX i w tym przypadku takie porównanie ma uzasadnienie. Szyna Tempish'a jest sztywna ale jednocześnie przyjemnie wchodzi w łuki. W zasadzie nie było rzeczy która by mi przeszkadzała podczas jazdy na nich. Kilkukrotnie zmieniałem w moim prywatnym zestawie szyny Tempisha z szynami PS XXX i wydaje mi się że na moim amatorskim poziomie gdybym nie wiedział na czym jadę, to nie byłbym w stanie odróżnić jednej od drugiej. Parametry fizyczne również są porównywalne: waga z osiami Tempish 238g / XXX 236g, wysokość: 1mm na korzyść XXX. Szkoda że nie można tej szyny kupić osobno.
Za to na 100% byłbym w stanie powiedzieć że jadę na kołach Tempish Racing TW 88A 110mm użytych w GT500 110mm, nawet z zawiązanymi oczyma. Nie często zdarza mi się jeździć na tak drewnianych kołach. Są ciężkie, mają potworny uślizg i wcale, zupełnie nic, ani trochę nie oddają energii. Na plus mogę zapisać jedynie toczenie. Jednak przy fatalnych pozostałych parametrach dobre toczenie nic tu nie zmienia. Całe szczęście koła się zużywają, a jeśli będziecie mieli na tyle determinacji lub desperacji żeby zajeździć do końca te set'owe, to na pewno każde inne przyniosą wzrost prędkości i motywacji zarazem :)
Łożyska ABEC 11 ... no właśnie ABEC11! Przypomnę, skala ABEC kończy się na 9, tu wychodzimy po za skalę ale po za bzdurnym oznaczeniem do łożysk przyczepić się nie mogę. To siedmio-kulkowy układ zamknięty w popularnym poliamidowym koszyczku pomiędzy bieżniami z niewiadomego stopu (producent tego nie podaje) smarowane jakimś rodzajem płynnej oliwki. Kręcą się dobrze i niczego im nie brakuje jak na podstawowe łożyska wkładane do zestawów speed.
Dobrnęliśmy do końca, czas na podsumowanie:
Z całą pewnością poleciłbym tez zestaw osobom początkującym w jeździe szybkiej ponieważ but jest bardzo dobrze wyprofilowany w okolicach kostki i łatwo termoformowalny, a w komplecie dostajemy doskonałą szynę. Nawet koła które nadają się jedynie do użycia w wózkach sklepowych nie są przeszkodą, z czasem można je wymienić. A jeśli ich nie wymienicie, to na pewno przydadzą się do budowania siły ;) No właśnie, poleciłbym ale! Trzeba pamiętać o "papierowym" mocowaniu strapa. Niestety tak mała i tania w produkcji rzecz może położyć cały zestaw. Zatem jeśli bardzo zależy Ci żeby było tanio i nie boisz się napraw we własnym zakresie oraz utraty gwarancji to, tak opłaca się, a jeśli nie, to nie :D
Aut. Marcin Duda
Comments
No comment at this time!